Międzywojenna Bydgoszcz

Bydgoski firtel, czyli kultura międzywojnia

Pisanie to coś, co najbardziej lubię, ale lubię też przygody. To pchnęło mnie do spróbowania swoich sił w tworzeniu podcastów. Oczywiście o Bydgoszczy, a konkretnie - o międzywojennej, bydgoskiej kulturze. Przygotowując materiały do podcastów naprawdę mocno zdziwiłam się, że działo się tu wówczas tak wiele, choć zwykliśmy myśleć, że Bydgoszcz była jeśli nie kulturalną pustynią, to co najmniej kulturalnym pustkowiem. Ponieważ podcasty powstawały według planu, w ramach stypendium, z góry wiadomo było, że powstać ma cykl trzynastu opowieści. Stało się inaczej - gdy zaczęłam zbierać materiały, nie mogłam się zatrzymać. Ostatecznie powstał więc cykl składający się z 13 podcastów i suplementu. Pozostała też sterta rozmaitych materiałów, z których coś pewnie niebawem jeszcze powstanie.

Biuro Rzeczy Zamyślonych

W ramach poszukiwania nowych wyzwań, w najgorszym czasie lockdownu wzięłam udział w projekcie realizowanym przez Miejskie Centrum Kultury w Bydgoszczy. Projekt ten zatytułowany był "Biuro Rzeczy Zamyślonych". Przenosiliśmy się dzięki niemu w czasie i miejscu - do Ostromecka różnych epok, by odkrywać jego tajemnice i opowiadać tutejsze legendy.

Coś się dzieje

Książki / Którą chcesz przeczytać?

Bydgoszcz jest kobietą

Nie jest to kryminał, ale opowieść o prawdziwych bydgoszczankach z międzywojnia. I nie zestaw biogramów, ale właśnie opowieść – o lekarkach, malarkach, nauczycielkach, pielęgniarkach, aktorkach, działaczkach społecznych, literatkach, sportsmenkach, redaktorkach, bibliotekarkach, właścicielkach sklepów, restauracji, hoteli… Także o przestępczyniach i prostytutkach.

Czytaj dalej... About Bydgoszcz jest kobietą

Horoskop zbrodni

Rok 1921. Bydgoszcz. W mieście dochodzi do krwawych zamieszek. Padają strzały, ginie młody mężczyzna. Aspirant Fąferek, poznański policjant, który gości akurat u krewnych, jest świadkiem tych wydarzeń. Na szczęście, bo dzięki temu wesprze bydgoskich policjantów w wyjaśnianiu sprawy. Przy okazji pozna kilkoro niezwykłych bydgoszcz

Czytaj dalej... About Horoskop zbrodni

Małgorzata

Malogrzata Grosman

grafika Anna Januchowska

Jestem bydgoszczanką z urodzenia. Tu ukończyłam szkołę podstawową, liceum i studia pedagogiczne. Gdy odbierałam dyplom wiedziałam już jednak, że pójdę inną ścieżką. Zobaczyłam w gablocie na uczelni informację, że lokalna gazeta codzienna – „Gazeta Pomorska” – szuka studentek i studentów do pracy. Spróbowałam i przepadłam na wiele lat. Zaczęłam, jak to zwykle bywa, w dziale miejskim, pisałam przez jakiś czas o dziurach w chodnikach i tym podobnych sprawach, poznając miasto od podszewki. Potem przemknęłam przez dział rolny, najdłużej pracowałam jednak w dziale ekonomicznym gazety, przyglądając się rozwojowi i upadkom rozmaitych firm. W tym banków i parabanków, w które Bydgoszcz wówczas szczególnie była bogata. Podnosiłam przy tym ciśnienie niektórym kierownikom, dyrektorom i prezesom, zadając im trudne pytania. Potem postanowiłam wszystko zmienić i gazetę codzienną zastąpić miesięcznikami o zdrowiu, medycynie i farmacji, po drodze wdając się w krótki romans z periodykami poświęconymi czystej energii i pracy samorządów. W pracy dla miesięczników o zdrowiu, medycynie i farmacji przydała się licealna wiedza nabyta w klasie o profilu biologiczno-chemicznym, którą wybrałam, bo zanim wyobraziłam sobie siebie jako pedagożkę, chciałam być ogrodniczką. Patrząc z dalekiego dystansu pokonałam więc ścieżkę od ogrodniczki do redaktorki. Nic, co minęło, nie zniknęło jednak z mojego życia, tylko je wzbogaca. Tworzy bazę danych, do której zawsze mogę sięgnąć.

A potem chciałam przeczytać kryminał, którego akcja dzieje się w Bydgoszczy. Bo kryminały to moja miłość od dzieciństwa. Nie udało się, bo takiego kryminału po prostu wtedy nie było. No to sama go napisałam. Pisząc nauczyłam się o Bydgoszczy znacznie więcej niż wiedziałam do tej pory. I znów przepadłam. Tym razem w odmętach międzywojennej historii miasta. Pływam w nich od kilku lat.

Media i Szkolenia

Tworząc firmę po porzuceniu etatu, jako świeżo upieczona bizneswoman myślałam wyłącznie o działalności dziennikarskiej. Do imienia i nazwiska, dodałam więc słowo media, stąd skrót MGM. Brzmiał dobrze, więc nie zrezygnowałam z niego nawet wówczas, gdy do działalności dziennikarskiej dołączyły jeszcze szkolenia. Dlatego MGM zmieniło się na MGM Media i Szkolenia. Obecnie firma stoi więc na dwóch nogach, oferując usługi dziennikarskie i szkoleniowe.

Usługi szkoleniowe, jak pisanie, to również działalność twórcza. Bo po to, by szkolenie zadziałało, a nie tylko się odbyło, trzeba je skroić na miarę. Dopasować do oczekiwań zarządu, ale i pracowników. Zdiagnozować problem, zaplanować szkolenie, a potem przeprowadzić je ze świadomością, że na każdym etapie pracy może wydarzyć się coś niespodziewanego. Dlatego współpracuję z doświadczonymi trenerami - praktykami biznesu.

Trzymając się obowiązującego w branży szkoleniowej słownictwa mogę napisać, że firma przeprowadza szkolenia z zakresu zarządzania, komunikacji i obsługi klienta. Z podkreśleniem, że zarówno zarządzanie, komunikacja, jak obsługa klienta mają być w efekcie szkoleń skuteczne i profesjonalne. Do wyobraźni, ale i do rozumu, bardziej przemawiają jednak, moim zdaniem, tytuły konkretnych szkoleń, na przykład:

  • Dobry szef, czyli jak zarządzać zespołem
  • Zmiana w firmie, jak ją przygotować i przeprowadzić
  • Dogadajmy się, czyli jak komunikować się wewnątrz aby odnosić sukcesy
  • Jak trudne uczynić łatwym, czyli sztuka obsługi klienta.

A wszystko to, jak już wspomniałam, dla podniesienia skuteczności i profesjonalizmu działania.

Jeśli chcesz dowiedzieć się na ten temat więcej, po prostu napisz.

Nasi Klienci